| | Mierzwice | Sarnaki | | 
| 
   Było to w połowie lat pięćdziesiątych. Minął już
miesiąc od czasu, gdy otrzymałem świadectwo promujące mnie do klasy
drugiej szkoły podstawowej i właśnie spędzałem wakacje w
Mierzwicach. Mieszkałem  | 
 
  | 
| 
 
  | 
   Za domem było podwórko,
chodziły po nim kury, kilka kaczek oraz kogut pilnujący całego
ptasiego towarzystwa. Pilnował bardzo dobrze, bo gdy na niebie
pojawiał się jastrząb, kogut wydawał charakterystyczny odgłos, a
kury  | 
| 
 Równa dotąd powierzchnia mgieł, zaczęła zmieniać się w różnej wielkości bąble. Panującą dotąd ciszę przerwał szelest liści. To ruszył wiatr. Mgła zaczęła się podnosić i rozwiała się na horyzoncie. Na dnie doliny ukazała się parująca jeszcze rzeka. Zaczął się dzień.  | 
| 
  Wracałem powoli do
domu.  | 
 
  | 
| 
  marsz z końca wsi. Razem
z nią szedł pies Łobuz i kilka krów. Szli tak przez wieś a stado
robiło się coraz większe  | 
| 
 
  | 
 wozy, na drewnianych,
okutych żelaznymi obręczami, kołach. Na wozach piętrzyło się, na
trzy metry wysoko ułożone zboże, a stodoły zapełniały się aż po
strzechy.  | 
| 
 Pole z seradelą było kilometr za Mierzwicami, w miejscu zwanym "Łysa Góra". Zmrok zapadał i trochę baliśmy się, bo mieliśmy przejeżdżać koło starego dębu. Miejscowi mówili, że nocą tam straszy.  | 
| 
 Pod dębem do dziś leży
wielki kamień i stoi krzyż, postawiony tam niewiadomo kiedy, ani z
jakiej okazji.  | 
 
  | 
| Patrz, te światła na
horyzoncie, to Sarnaki, a to światełko, które porusza się, widzisz?
To jedzie samochód. W Sarnakach jeżdżą samochody, a już za rok mają tam być tramwaje. Powiedział to z takim przekonaniem, że uwierzyłem mu. Myśl, że na drugi rok nie będę miał czym zaimponować Grześkowi nie dawała mi spokoju. Czy Sarnaki okażą się lepsze od moich Siedlec? W Sarnakach będą jeździły tramwaje a w Siedlcach nie ma nawet autobusów miejskich. Jak ja się tu pokażę na przyszły rok?  | 
| 
 MZ lipiec 2000r.  | 
 do strony głównej | 
 Dolina Bugu   |